-Ładny z ciebie przyjaciel, że się nawet nie przywitasz! - odezwał się znienacka za moimi plecami Tybalt. Podskoczyłem ze strachu i odwróciłem się. Obok Tybalta stał Caicyo, z wiecznie poważną miną, i Kuji, ze swoim radiem przyczepionym do łapy, które jak zwykle grało coś, co określał jako wielki hit, a co właściwie znał tylko on.
-A z kim ty właściwie siedzisz? - spytał Kuji, przyglądając się badawczo Siennie, z nikłym uśmiechem.
____________________________
W kolejności, jakby co ._.