Zamrugałam zdezorientowana, powoli wracając do świata żywych. Wstałam i zrzuciłam z siebie książkę, którą zaraz przekartkowałam, żeby zobaczyć, czy strony się nie zagięły. Odłożyłam ją na skałę. W stronę pierwszego mówcy zmarszczyłam brwi, nie wiedząc o co chodzi, a do drugiego - którego chyba znałam, ale nie pamiętałam jego imienia - kiwnęłam głową, potakując.