Czyściec

[Sienna]

Uniosłam brwi.

[Rikita]

Wyczułam jakiś zapach
                             
będzie wyglądać jak szczenie, ale będzie dojrzewać psychicznie

[Sienna]

Położyłam się, rozglądając za niczym konkretnym.

[Syriusz]

Oczy Bezana zrobiły się normalne. Usiadł i znów zaczął patrolować.

[Sienna]

Przymknęłam oczy, wpatrując się w szarą ścianę lasu.

[Syriusz]

Gdzieś w lesie rozległ się wrzask, a chwilę po nim wołanie o pomoc i ryki. Bezan zmrużył oczy i wbił wzrok w las.

[Sienna]

Wstałam szybko, rozglądając się.

[Syriusz]

Bezanowi drgnął ogon, ale się nie ruszył, wpatrywał się tylko w las.

[Rikita]

Zaczęłam uciekać. Nagle natrafiłam na demona. Warknęłam cofając się.

[Sienna]

Usiadłam.
________________________
Nw, co -isać ;-;

[Rikita]

Zjeżyłam sierść i ruszyłam lewym uchem
                                 
Ja czekam na Syrcia

[Syriusz]

Bezan dalej wpatrywał się w las, ale krzyki się już nie powtórzyły.
_________________________________
R: Co?
S: Ja też .___.

Niechcący napisałem jako ty, Si, wylogowuj się, śledziu xD

[Sienna]

Przeciągnęłam się i machnęłam ogonem.
- Dłuuuugo jeszcze? - zaczęłam zrzędzić.
Sorka ;-; Syrciuuuu... Wiesz co?

[Syriusz]

-Tak długo, jak trzeba. - mruknął Bezan. Po jakimś czasie dodał: - Jeszcze trochę, potem muszę go szukać.
________________________
Jeśli chodzi ci o to, że pisze się "wylogowywuj" to wiem .__.

[Sienna]

Rozejrzałam się, machnęłam jeszcze raz ogonem i spojrzałam na niebo.
Hym. Nie o to mi chodziło xD